2. lutego 2019 r. odbyła się już III edycja rajdu nordic walking pod nazwą Hell Mission Possibile. Trasa liczyła 42 km 195 m i prowadziła z Helu do Władysławowa. Uczestnicy pokonali ją w czasie 9-10 godzin. Wystartowali o g. 7.15 spod Kopca Kaszubów, czyli Hel Poczatek Polski. Pogoda nie rozpieszczała, od rana padał deszcz, było bardzo zimno i wietrznie. Trasa prowadziła w części po drogach leśnych i oczywiście po plaży, choć w jednym i drugim miejscu można było natrafić na oblodzone miejsca.

Hell Mission Possible to wydarzenie, w którym każdy zapalony nordicowiec powinien wziąć – chociaż raz – udział. NA ten zimowy maraton przyjechały osoby z różnych zakątków Polski: Rybnika, Piekar Śląskich, Warszawy, Poznania, Krakowa, Koszalina czy też Kamieńca Wrocławskiego. Wszystko zaczęło się odprawą, potem organizatorzy rozdali uczestnikom ciepłe i wiatroodporne czapki, które ufundowało Centrum Kultury, Promocji i Sportu we Władysławowie, a następnie przeszli do rozgrzewki, którą poprowadziła trener nordic walking dr Joanna Piotrowska. Na początku trasy uczestnikom towarzyszył przewodnik, który pokazał bunkry, schrony, niemieckie stanowiska artyleryjskie, betonowe umocnienia oraz Rejon Umocnionego Helu.

Następnie 70 – osobowa grupa uczestników wyruszyła w stronę Władysławowa. Po drodze były krótkie przystanki, podczas których można było zregenerować siły i uzupełnić zapasy energetyczne. W Kuźnicy, w budynku Informacji Turystycznej czekał na wszystkich pyszny barszcz ukraiński, można też było napić się herbaty z cytryną lub sokiem malinowym. W tym miejscu zegarki pokazały dystans 28 kilometrów, a to oznaczało, że do pokonania zostało jeszcze ponad 14 km. Nikt jednak się nie poddawał, wszyscy dzielnie walczyli ze swoimi słabościami. Wielu uczestników miało moment kryzysowy, jednak dzięki wzajemnemu wsparciu i motywacji wszyscy dotarli do celu, czyli Gospoda u Chłopa. Tam czekał na uczestników obiad, po którym odbyło się uroczyste zakończenie III edycji HMP 2019. Podczas zakończenia uczestnicy otrzymali z rąk pana Janusza Nowickiego – kierownika Centrum Kultury, Promocji i Sportu we Władysławowie certyfikaty ukończenia maratonu, zaś z rąk organizatorów pamiątkowe medale, które ufundował Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Jastarni oraz pakiety, których sponsorami byli Miasto Hel oraz Santander Consumer Bank Polska Podsumowując – to były bardzo ciężkie 42 km, jednak spędzone w cudownej atmosferze, z fantastycznymi ludźmi oraz w pięknych okolicznościach przyrody – jakim niewątpliwie jest półwysep helski. Wszyscy uczestnicy na pewno będą długo wspominać tą wyprawę. Zmęczenie, ból i satysfakcję każdy z nas zapamięta na długo. Maraton to dystans magiczny, owiany legendą. Dla nas zwycięstwo nie miało znaczenia, bo ukończenie tych 42,195km zawsze smakuje wyśmienicie. Jest ono świadectwem nie tylko znakomitej wytrwałości, ale i siły charakteru. Duże brawa dla wszystkich